Powstaje ,,GitHub dla danych''
Poznaj Gretel, przyszłą platformę do dzielenia się danymi, tworzoną przez byłych pracowników takich gigantów, jak Google czy Amazon.

Grupa byłych programistów i inżynierów z Google, AWS oraz Narodowej Agencji Bezpieczeństwa, założyła startup o nazwie „Gretel”. Ma on pomóc deweloperom w bezpiecznym dzieleniu się wrażliwymi danymi, aby wspierać się nawzajem w pracy.
Potrzeba matką wynalazków
Alex Watson, jeden ze współzałożycieli, stwierdził, że problem słabego dostępu do danych, które mogą pomóc programistom w budowaniu nowych funkcji lub rozwijaniu innowacyjnych pomysłów, może się pojawić w każdej firmie. Dane są często pod kluczem, a dostanie się do nich, oznacza przekopywanie się przez mnóstwo procedur. Albo prościej, deweloperzy nie zawsze potrzebują pełnego dostępu do danych użytkownika, a jedynie do małej części, a w wielu przypadkach, mogliby oni sporo skorzystać na większej ich ilości.
Watson podkreśla również, że Github pomógł programistom w dzieleniu się kodem źródłowym i umożliwił rozmaite kolaboracje. Nie istnieje natomiast nic pokroju Githuba dla danych, a zanotowano trochę przypadków ciekawego ich użycia.
I tak właśnie powstał Gretel.
Jak działa Gretel
Startup jest obecnie w fazie rozwoju oprogramowania, które pozwoli na w pełni anonimowe przekazywanie danych, również tych wrażliwych. Gretel korzysta z uczenia maszynowego, które pomoże w kategoryzowaniu informacji (na przykład, imiona, nazwiska, adresy i inne identyfikatory). System sztucznej inteligencji będzie natomiast określał zasady dostępu, które będą różne w zależności od wrażliwości przekazanych danych. Ogólnie startup planuje obciążać klientów kosztami miarodajnymi do konsumpcji.
Pomysł i potencjalne wykonanie muszą się podobać, bo startup już zyskuje duże zainteresowanie inwestorów. Jak na razie udało się zebrać 3.5 miliona dolarów na rozruch i wystartowanie z platformą.
Plan jest taki, żeby Gretel stał się dostępny za około pół roku.
Podsumowanie
Gretel to ciekawa inicjatywa, a to, co chcą stworzyć, może się okazać bardzo przydatne dla programistów. Jednak zabawa z danymi, zwłaszcza tymi wrażliwymi, to nadal wysoce ryzykowna sprawa. Nie bez powodu wiele firm zamyka je na klucz i barykaduje mnóstwem wykańczających procedur.
Uspokoić może jednak fakt, że platformę rozwijają byli pracownicy technologicznych gigantów oraz Narodowej Agencji Bezpieczeństwa, więc jest spora nadzieja, że te dane naprawdę będą bezpieczne.