Człowiek jest zwierzęciem stadnym — całe nasze społeczeństwo opiera się na różnego rodzaju relacjach międzyludzkich. Co się stanie, jeśli zaniechamy podtrzymywania więzi? Czy będziemy się czuć porzuceni?
Zdecydowanie tak. Ten artykuł poświecę właśnie samotnym pracownikom, których szefostwo z różnych przyczyn porzuciło i zostawiło samym sobie. Problem uwypuklił się szczególnie podczas pandemii i pracy zdalnej.
Poszłam nawet o krok dalej i zapytałam swoją sieć na LinkedInie, czym jest dla nich samotność. Większość potwierdziła moje przypuszczenia o negatywnym wpływie na zdrowie psychiczne.
To ludzie tacy jak Ty czy ja — normalni pracownicy z różnym pakietem umiejętności, którzy wykonują powierzone im zadania. Niestety — fakt, że są kompetentni i rzetelni w wielu aspektach skazuję ich na swojego rodzaju samotność.
Dlaczego? Ponieważ skoro szef wie, że może na takim pracowniku polegać to automatycznie poświęca mu mniej uwagi niż mniej ogarniętemu członkowi zespołu, któremu musi pokazywać palcem co jest do zrobienia.
Brzmi logicznie — prawda? Po co niańczyć profesjonalistę, który doskonale wie, co ma robić? Założenie całkiem słuszne, niestety prowadzi do złego wniosku, ponieważ taki pracownik czuje się ignorowany.
Z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że tak. Nie wierzysz mi? Zastanów się, jak często słyszysz:
Niestety w firmach uwagę zazwyczaj zgarniają ludzie, którzy najprościej w świecie są głośni i walczą o swoje prawa oraz pozycję. To oni pierwsi dostaną dodatkowe środki, by spełnić ich oczekiwania.
Z tego powodu dobry pracownik otrzymuje od szefa najmniej wsparcia, a co za tym idzie też najmniej jego uwagi. Jak spotkacie się przy tej kawie to prawdopodobnie pogadacie albo o kolejnym nowym projekcie, albo o pogodzie, ponieważ poza tym nic Was nie łączy.
Z drugiej strony, czy to na pewno wina szefa? Zastanów się co wiesz o swoich współpracownikach? Czy mają dzieci? Gdzie byli na wakacjach? Jakie mają hobby? Czy w ogóle rozmawiacie o czymś poza pracą, dla rozładowania atmosfery?
Jeśli nie pracujesz w zgranym zespole, w gronie ludzi, których chociaż trochę lubisz i znasz — to nie dziwne, że odczuwasz wyobcowanie.
Podobnie możesz się czuć, gdy jako jedyny sceptycznie podchodzisz do każdego tematu, analizujesz zagrożenia, szukasz rozwiązań i pod ten klucz ustawiasz priorytety. Reszta zespołu w tym czasie snuje wizje, jak ten projekt będzie wyjątkowy i co nim osiągną.
Słusznie zauważasz skrajności — wynikają z różnych sposobów na radzenie sobie z trudnymi sytuacjami. Według Akademii Leona Koźmińskiego samotność w pracy dotyka 66% ludzi.
Przede wszystkim zainteresuj się nimi. Zapytaj jak im mija dzień, zagaj, czy nie potrzebują pomocy w danych zadaniach lub wręcz odwrotnie — pochwal ich ogromną wiedzę prosząc o wyjaśnienie pewnych zagadnień.
Pamiętaj o drobnych uprzejmościach, jak zaproszenie ich na wspólną kawę idąc do ekspresu, podziękowaniu za wskazówkę do Twojej roboty czy wręcz za konstruktywną krytykę.
Spraw, by dzięki Tobie i Twoim działaniom czuli się ważni. Tak samo celebruj sukces zespołowo — doceniaj każdego, kto Ci pomógł zrealizować ten cel. Masz bezpośredni wpływ na atmosferę w pracy.
Według naszego Badania Społeczności IT 2022 to właśnie ludzie i relacje z nimi (zaraz po pieniądzach) są dla specjalistów IT ważnym motywatorem do pozostania w firmie. To właśnie znajomi najczęściej ściągają ich do swojej pracy (29% ankietowanych), dlatego dobrze, jeśli mamy w tamie chociaż jedną osobę, z którą dobrze żyjemy.
Piszę to, ponieważ nawet mimo znajomych w firmie / zespole możesz się nadal czuć samotnie. Open Space jest tego idealnym przykładem, ponieważ możesz być otoczona / otoczony współpracownikami, nadal nie mając wsparcia drugiego człowieka.
Do wad open space należy też dodać uciążliwy hałas, zasłyszane rozmowy na dużo tematów niezwiązanych z pracą, problemy z koncentracją i klima wars.
Sama zazwyczaj wtedy siedziałam w słuchawkach, by móc w ogóle pracować, co nie wpłynęło pozytywnie na mój wizerunek. Uchodziłam za cichą myszkę i dzikusa, który wydaje się nieobecny.
Pogłębiający się kryzys energetyczny / gospodarczy może popchnąć kolejnych pracodawców do wysyłania pracowników na pracę zdalną. Jak doskonale pamiętasz po pandemii — nie każdy sobie dobrze radzi w tej sytuacji.
W domu masz ciszę i spokój, ulubiony kubek oraz wygodne dresy, ale niekoniecznie ten komfort psychiczny ułatwi Ci porozumienie z zespołem. Spotkanioza może się przerodzić w zoom fatigue, a frustracja będzie tylko rosnąć.
Nie zrozum mnie źle — sama preferuję pracę zdalną, bo oszczędzam dzięki temu 2 godziny dziennie na samych dojazdach.
Reasumując — walcz o siebie i swoje szczęście. Nie musisz być samotna / samotny. Rozmawiaj z ludźmi o swoich potrzebach i problemach, by mogli się do tego odnieść, ponieważ bardzo często po prostu nie mają o tym świadomości.