Praca zdalna nie dla każdego
Według raportu Bulldogjob z Badania społeczności IT 2020 ze stycznia tego roku, praca w pełni zdalna była możliwa tylko i wyłącznie dla 13% seniorów, 8% midów i tylko 4,6 % juniorów. Kiedyś niektóre firmy nie chciały posyłać swoich pracowników na 100%-ową pracę zdalną z różnych względów. Jednak sytuacja ta diametralnie zmieniła się podczas pandemii.
Na dzień dzisiejszy około 75% programistów pracuje zdalnie. Ta opcja niesie ze sobą ogrom możliwości, oszczędność czasu i pieniędzy. Ale czy praca zdalna to tylko i wyłącznie zalety? Oczywiście, że nie. Oto kilka z wad, wszystkie opisane z perspektywy JavaScript Developera, pracującego 100% zdalnie. Zapraszam do lektury.
Kontakt ze współpracownikami
Ostatnio miałem w domu remont dachu. Przyszła ekipa budowlana, zdjęła stary brzydki i trujący eternit i założyła nową blachę. Nic wielkiego. Jednak siedząc w pokoju, zacząłem im zazdrościć prostej bezpośredniej komunikacji face to face. Zazdrościć tego, jak potrafią ze sobą współpracować, pokłócić się, czy śmiać się, rozmawiając przy porannym śniadaniu. Ten, kto pracuje po 12 godzin, na dodatek w średnich warunkach, zapewne zaśmiałby się, dowiadując się, że zazdroszczę mu pracy.
Niestety praca zdalna zabiera Ci możliwość budowania bezpośredniej więzi z zespołem, którą dają wspólne papierosy, kawa, herbata, czy narzekanie na zbyt wymagającego szefa. Właśnie dzięki takim błahym kontaktom możemy tworzyć podwaliny pod świetne relacje i utrwalać znajomości na całe życie. Ciężko jest to robić zdalnie, siedząc i gadając do monitora. Nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z człowiekiem. Tak już jesteśmy stworzeni i koniec kropka.
Kontakt z innymi ludźmi
We wrześniu odbywa się konferencja dla programistów - 4developers. Tak się składa że niedawno wziąłem udział w konkursie na LinkedInie i wygrałem bilet, a wraz z nim bluzę i piwko (awesome! ?). Jednak mi osobiście czegoś w tym wszystkim brakuje, otóż niestety z powodu pandemii całe wydarzenie odbywa się online. Można pomyśleć, że dla mnie to lepiej, bo nie jestem z Warszawy i nie muszę nigdzie jechać.
Otóż nie - ta sama konferencja miała odbyć się w kwietniu i już w lutym miałem na nią bilet. Jak już wspomniałem, wydarzenie stacjonarne zaplanowane było w Warszawie. Długi czas byłem bardzo podekscytowany. Może nie samą konferencją, a poznaniem nowych ludzi i kontaktem z nimi na żywo, wypiciem wspólnego piwka, a nie przed monitorem - w samotności.
Niestety taka jest prawda - że nam, programistom pracującym w pełni zdalnie, bardzo brakuje zwykłego kontaktu z innymi ludźmi.
Kiedyś rozmawiałem z senior developerem, podobnie jak ja pracującym całkowicie zdalnie i zapytałem go, jak radzi sobie z brakiem kontaktu z innymi ludźmi. Odpowiedział, że częściej wychodzi ze znajomymi w weekend. To też jest opcja, ale niestety nie dla wszystkich. Dłuższa samotność daje się we znaki i nawet proste umiejętności społeczne stają się aż nadto skomplikowane.
Praca zdalna – słaby wybór dla juniora
Prawie od początku swoje kariery pracuję 100% zdalnie. Niestety praca zdalna dla junior developera to nie jest najlepszy pomysł - mogę się pod tym podpisać. Inaczej to wszystko wygląda, kiedy siedzisz w biurze, masz nad sobą swojego mentora, który jest w stanie podejść, wytłumaczyć Ci coś, czy podsunąć rozwiązanie. Całkiem inaczej jest, kiedy zostajesz sam na sam z problemem i jedyne, co możesz, to przeszukiwać setki tysiące stron w poszukiwaniu odpowiedzi na Twoje pytania.
Ktoś powie – dobrze, ale takie jest nasze programistyczne życie. Owszem, jednak inaczej jest, jak pracujesz w biurze z kimś, u kogo możesz podejrzeć, w jaki sposób pisze kod, czy choćby nauczyć się kilku skrótów klawiszowych, a całkiem inaczej, kiedy zostajesz ze wszystkim po prostu sam. Czasami juniorzy mają trudność ze sformułowaniem pytania, na które chcieliby znaleźć odpowiedź. Sam wiele razy tak miałem.
Często do tego wszystkiego, jeśli zaczynamy pracować z zespołem zza granicy, dochodzi bariera językowa. Myślisz, że po 12 latach w szkole i zdanej maturze możesz się dogadać językiem technicznym i zrozumieć, co klient od Ciebie chce? Też tak myślałem. Do czasu, aż zacząłem pracę i nagle moje umiejętności, które zdobywałem przez ¾ swojego życia, okazały się niewystarczające. Na szczęście dzięki ciężkiej pracy i głównie słuchaniu podcastów po angielsku, finalnie zacząłem się lepiej komunikować i co najważniejsze, rozumieć wymagania klienta.
W mojej opinii praca zdalna jest dla bardziej doświadczonych programistów, a nie dla juniorów, którzy dopiero zaczynają w tym zawodzie.
Samodyscyplina
Idąc do biura jesteśmy w nim na ogół 8 godzin. W tym czasie przychodzimy i zwykle w optymistycznej wersji prawie cały czas poświęcamy na pracę. Kiedy pomyślimy, że obok w pokoju czyha szef, który w każdej chwili może zweryfikować nasze wypociny, sami nabieramy autodyscypliny.
Niestety całkiem inaczej jest w pracy z domu. Ugotujesz obiad, popracujesz, trochę posprzątasz i znów popracujesz, później zajmiesz się dziećmi i skończysz pracę w nocy, nazajutrz tak samo. Tak wygląda rzeczywistość osób pracujących zdalnie, szczególnie tych którzy nie potrafią wyrobić porządnej dyscypliny. Usiąść o 8, pracować do 16 a później zająć się czymś innym - brzmi to jak banał, jednak czasem jest bardzo trudne do wykonania.
Podsumowanie
Praca zdalna w wielu przypadkach nie jest tak kolorowa, jak próbuje się to wszystkim uświadomić. Niesie za sobą również wiele różnorakich problemów. Niektóre z nich, nie opisane powyżej, to depresja i stany lękowe. Niestety programiści pracujący 100% zdalnie mogą mieć do czynienia z tego typu chorobami, spowodowanymi m.in. samotnością.
Czy jest jakiś złoty środek? Dobre rozwiązanie? Owszem, jest praca częściowo w biurze, a częściowo zdalnie. Jednak niestety nie we wszystkich miastach mamy tak rozwinięty rynek IT jak w większych miastach. Istnieją również takie miejsca, gdzie pracy niestety nie ma, a jedyna alternatywa, to praca zdalna. Ale o tym już w kolejnym artykule.