Administrator IT – jak zacząć karierę
Przy okazji omawiania zarobków Administratora IT zwracaliśmy uwagę, że to bardzo pojemna nazwa na stanowisko, które mieści w sobie takie specjalizacje, jak Administrator Systemów, Administrator Sieci czy Administrator Baz Danych. O ile jednak ogólne warunki pracy administratorów we współczesnych realiach polskiego IT zostały przedstawione w przytoczonym już artykule, to warto pochylić się nad inną kwestią – jak rozpocząć karierę jako Administrator IT?
Wykształcenie
Najprostszą odpowiedzią jest oczywiście wybór odpowiedniego kierunku studiów – informatyki, ale też teleinformatyki, co tyczy się głównie administratorów sieciowych. W przypadku większości ofert pracy na stanowiska administratorskie jest to warunek konieczny, co w coraz mniejszym (aczkolwiek wciąż sporym) stopniu dotyczy innych stanowisk IT. O ile bowiem dostęp do rynku pracy programistów demokratyzuje się, tak w przypadku administratorów wciąż najczęściej mamy do czynienia z wymogiem okazywania się dyplomem przynajmniej pierwszego stopnia.
Niniejszy artykuł nie ma na celu promowania konkretnych kierunków na konkretnych uczelniach, ale trzeba zaznaczyć, że zdarzają się takie oferty pracy, w których wymogiem jest nie tylko dyplom wyższej uczelni z zaznaczeniem, że chodzi o wyższą uczelnię państwową. Oczywiście stanowią one zdecydowaną mniejszość, ale widać tu tendencję, w której konkretne wykształcenie „szkolne” w przypadku Administratorów odgrywa większą rolę, niż w innych gałęziach IT.
Certyfikacja
Ok, na podstawie dyplomu uczelni wyższej najpewniej zdobędziesz swoją pracę pierwszą pracę jako początkujący Administrator IT. Rzecz w tym, że – znów w przeciwieństwie do stanowisk programistycznych – jest to początek mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanej edukacji. W przypadku programistów sprawa jest jasna – główną rolę odgrywa samokształcenie, indywidualna chęć rozwoju. Albo się rozwijasz i jesteś coraz lepszy, co znajduje przełożenie na twoją karierę, albo osiadasz na lurach i zatrzymujesz się lub odpadasz.
Z administratorami sprawy mają się inaczej. Tutaj awanse i w ogóle rozwój są uzależnione nie tylko od doświadczenia, ale też od zdobytych certyfikatów. O ile bowiem na stanowiska juniorskie wystarczyć może dyplom uczelni wyższej, tak w przypadku ubiegania się o wyższe stanowiska, często w ofertach zobaczymy wymóg ukończenia konkretnego programu certyfikacyjnego.
Jest jeszcze jeden problem. W przypadku Administratorów IT bardzo często trudno jest samodzielnie testować, sprawdzać sprawność rzeczy, których właśnie się nauczyło. Sprzęt, z którego buduje się infrastrukturę, bywa kosmicznie drogi. Zapewne między innymi z tego względu wymaga się, aby umiejętności administratorskie były poświadczane certyfikatami – w tej specjalizacji po prostu trudno o samouków.
W przypadku specjalizacji sieciowych czy systemowych prym wiodą certyfikaty Cisco, które wręcz otwierają drzwi do konkretnych poziomów stanowisk czy większych firm. I trzeba zaznaczyć, że nie są to programy polegające na kupowaniu sobie dyplomów. Trzeba włożyć wiele pracy (i pieniędzy, choć tutaj można zapewne liczyć na przynajmniej częściowe pokrycie kosztów przez pracodawcę), aby dany certyfikat zdobyć. Bez przesady stanowią one swoisty znak jakości danego specjalisty.
W ostatnim czasie można zauważyć coraz większą liczbę certyfikatów potwierdzających umiejętności administrowania systemami czy sieciami, ale także bazami danych w chmurze. Tutaj z kolei wskazać jako szczególnie wartościowe można programy MVP prowadzone przez Microsoft.
Nie powinno to dziwić, coraz więcej firm deleguje infrastrukturę do centrum danych Amazonu czy Microsoftu, by nie kłopotać się z wydawaniem dziesiątek, a nawet setek tysięcy złotych na budowanie własnych szaf. Jest to kierunek, na który aspirujący czy początkujący Administrator IT powinien zwrócić uwagę.
Kursy
Jak już wspomniano, od Administratorów IT oczekuje się bardzo często dyplomu ukończenia studiów, często konkretnych kierunków. A jednak nie brakuje ofert kursów, które pozwolą wykształcać lub rozwijać konkretne umiejętności. I częsty wymóg „szkolnego” wykształcenia wcale nie oznacza, że takie kursy są bez sensu – wręcz przeciwnie, mogą stanowić wartościowe uzupełnienie informacji i drogę do dalszej specjalizacji.
Jako przykład można podać kursy przekazujące informacji na temat wymogów prawnych bezpieczeństwa informacji. Kwestia ta jest przecież ściśle uregulowana prawnie i wszelkie niedopatrzenia skutkujące wyciekami mogą się dla firm okazywać egzystencjalnym zagrożeniem.
Szczegółowego omawiania tych kwestii nie należy oczekiwać na uczelniach, zatem kurs kształtujący np. umiejętność budowania infrastruktury zgodnej z LA ISO 22301 czy w ogóle z RODO może się okazać strzałem w dziesiątkę i znacząco wpłynąć na to, jak kandydat jest postrzegany przez potencjalnego pracodawcę.
Nauka, nauka, nauka
Jak widać, specjalizacje administratorskie raczej nie są dla ludzi, którzy poza ścisłymi godzinami pracy nie chcą mieć ze swoimi obowiązkami nic wspólnego. Administrator IT to ciągły rozwój, który jednak może stanowić źródło największej zawodowej satysfakcji. Zwłaszcza dziś, gdy coraz częściej prace administratorskie nie wiążą się już utrzymywaniem fizycznej serwerowni, a świetnym rozeznaniem w ofercie Amazon Web Services, Microsoft Azure czy Google Cloud.