5 błędów podczas rozmowy kwalifikacyjnej, których już nie popełniam
W mojej krótkiej karierze inżyniera oprogramowania miałem już okazję przejść przez setki rozmów kwalifikacyjnych. Swojej pierwszeh pracy jako deweloper zacząłem szukać tuż przed rozpoczęciem pandemii, a jej znalezienie zajęło mi sześć miesięcy i dziesiątki spotkań rekrutacyjnych.
Od tego czasu dwukrotnie zmieniałem miejsca pracy, dołączając do Glovo we wrześniu 2021 roku, a teraz do Ubera w listopadzie 2022 roku. Pierwotnie miałem dołączyć do Mety we wrześniu, ale moja oferta została zerwana na krótko przed datą rozpoczęcia, pomimo podpisanej umowy.
Postanowiłem, że napiszę post na Linkedinie, by dać upust swojej frustracji i zostałem zalany wsparciem społeczności oraz dziesiątkami rekruterów w mojej skrzynce odbiorczej. Robiąc to, miałem okazję wejść w interakcję z wieloma niesamowitymi ludźmi i przejść rozmowy kwalifikacyjne dla wielu firm, takich jak Spotify i Uber, które wcześniej odrzucały moje aplikacje.
Po rezygnacji z Glovo, aby dołączyć do Mety, i nie mając żadnych innych zobowiązań, przeszedłem przez prawie 50 rund rozmów kwalifikacyjnych z ponad 20 firmami.
Dzięki temu doświadczeniu popełniłem wiele błędów i zawaliłem wiele rozmów kwalifikacyjnych, ale też dostałem rewelacyjne oferty dzięki temu, czego się nauczyłem. Oto 5 największych błędów, które popełniłem i nauki z nich płynące.
1. Nieświadomość znaczenia umiejętności miękkich
Gdyby zabrać z tego artykułu tylko jedną rzecz, to powinno to być to. Celem każdej rozmowy kwalifikacyjnej, w tym technicznej, jest pokazanie rozmówcy, jak pracujesz i komunikujesz się pod presją.
Dla większości firm komunikacja jest ważną częścią oceny, a kandydat wykonujący zadanie perfekcyjnie, ale nie potrafiący wyjaśnić swojego procesu myślowego, prawdopodobnie otrzyma stempel „nie zatrudniać”. W rozmowach kwalifikacyjnych dla Google i innych dużych firm technologicznych, w ich rubryce oceniania komunikacja jest punktowana tak samo jak umiejętność kodowania.
Zawaliłem wiele rozmów kwalifikacyjnych dlatego, że zakładałem, że niektóre szczegóły są oczywiste lub że rekrutujący nie potrzebuje dalszych wyjaśnień. Lub też kodowałem bez wyjaśniania tego, co robię. Teraz zawsze upewniam się, że jasno komunikuję swój proces myślowy i pytam rozmówcę, czy podąża za moją linią rozumowania.
2. Natychmiastowe przechodzenie do pisania kodu
Kiedy otrzymywałem zadanie techniczne, myślałem o nim przez chwilę, a następnie natychmiast zaczynałem kodować w kierunku tego, co myślałem, że może być rozwiązaniem. To ogromny błąd z kilku powodów.
Po pierwsze, Twoim głównym zadaniem na rozmowie kwalifikacyjnej nie jest rozwiązanie problemu technicznego, ale pokazanie, jak pracujesz pod presją, jak się komunikujesz i rozwiewasz niejasności. Musisz upewnić się, że rozumiesz problem, a zadając pytania pokazujesz, że potrafisz radzić sobie z niepewnością w sposób zdecydowany.
Po drugie, nie chcesz zacząć od złego rozwiązania tylko po to, aby rekrutujący powiedział Ci o tym na końcu rozmowy. Przed napisaniem jakiejkolwiek linii kodu, zaproponuj wiele rozwiązań i poszukaj zgodności ze swoim rozmówcą, zanim zmarnujesz czas na napisanie implementacji, która nie spełni wymagań.
3. Niesłuchanie rekrutującego
Stało się to dla mnie niezwykle oczywiste, gdy zacząłem działać jako osoba przeprowadzająca rozmowy. To również był powód, dla którego nie udało mi się przejść wielu rozmów kwalifikacyjnych w przeszłości.
Mam wrażenie, że ludzie w naszym społeczeństwie mają trudności z aktywnym słuchaniem. Największym problemem, przez który jesteśmy złymi słuchaczami jest to, że nie słuchamy z pełnym skupieniem, ale już w trakcie myślimy o tym, co powiemy.
Uwydatnia się to jeszcze bardziej podczas rozmowy kwalifikacyjnej, gdzie presja jest duża, a czas ograniczony. Chciałem zazwyczaj jak najlepiej wykorzystać swój czas, ale to faktycznie często prowadziło do tego, że nie rozumiałem podpowiedzi. Byłem poprawiany po kilku minutach i musiałem ponownie oceniać problem od zera.
„Słuchanie jest biernym procesem, a słuchanie uważne to aktywność. Najlepsi słuchacze skupiają swoją uwagę i angażują inne zmysły w wysiłek słuchania. Celem słuchania jest zrozumienie, a to wymaga wysiłku.” — Kate Murphy, You're Not Listening: What You’re Missing and Why It Matters
To nie jest coś, co można poprawić natychmiast, ale zyskanie świadomości jest świetnym początkiem, a zasoby takie jak ta książka mogą być niesamowicie pomocne. Następnym razem pamiętaj, aby skupić się na tym, co mówi Twój rozmówca i upewnij się, że go rozumiesz (zadawaj pytania wyjaśniające!).
Innym częstym wzorcem, który zauważyłem jako prowadzący rozmowy, jest upór. Jeśli prowadzący mówi ci, że coś jest nie tak lub sugeruje ci zrobienie czegoś, dobrze jest dokładnie rozważyć ten punkt widzenia. Kandydat uparcie odmawiający pójścia w dobrym kierunku potrafi być naprawdę irytujący.
Aby przećwiczyć to w świecie rzeczywistym, spróbuj samemu wcielić się w rolę rekrutującego. Zgłoś się na rozmowę kwalifikacyjną w swojej organizacji lub zorganizuj z przyjaciółmi próbne rozmowy kwalifikacyjne i wykorzystaj tę okazję do własnych obserwacji.
4. Niedocenianie pierwszej rozmowy z rekruterem
Zawsze postrzegałem pierwszy telefon od rekrutera jako niewiele więcej niż formalność. Tym bardziej zaskoczyło mnie, gdy odrzucono mnie z interesującego mnie stanowiska z powodu „niedopasowania do kultury”.
Po rozmowie ze znajomymi pracującymi w rekrutacji szybko pojąłem rozmiar mojego błędu. Rolą rekrutera nie jest marnowanie Twojego czasu, ale ocena, czy istnieje dopasowanie pomiędzy Twoim profilem a rolą oraz ocena Twojej motywacji i zainteresowania firmą.
Brak wiedzy o tym, czym zajmuje się firma lub brak zainteresowania jej kulturą może być powodem, dla którego nie przejdziesz dalej w procesie.
Aby być lepszym od większości kandydatów, nie trzeba wiele. Wystarczy, że:
- Dobrze przeczytasz opis stanowiska, będziesz go mieć w widocznym miejscu podczas rozmowy kwalifikacyjnej i podkreślisz swoje umiejętności, używając słów użytych w wymaganiach.
- Zrób szybki research firmy i zapoznaj się z głównymi produktami.
- Znajdź stronę internetową firmy, a konkretnie opis wartości firmy. Wymienienie jednego lub dwóch z nich wśród powodów, dla których jesteś zainteresowany firmą, zrobi na rozmówcy dobre wrażenie. (Jestem pod wrażeniem transparentności firmy. Czuję, że jest to zgodne z moimi osobistymi wartościami.)
5. Nieprzygotowanie do rozmów behawioralnych
Odbyłem rozmowę kwalifikacyjną z Amazonem w czerwcu tego roku na stanowisko inżyniera na poziomie mid. Jak wie każdy zainteresowany rekrutacją w Amazonie, przywiązują oni dużą wagę do dopasowania kulturowego i 14 zasad przywództwa.
Mój rekruter był bardzo dokładny w wyjaśnianiu znaczenia części behawioralnej, tego, jak używać techniki STAR, a także zasugerował, żebym przygotował kilka historii dotyczących głównych zasad Miałem:
- Opisać sytuację (Situation)
- Wyjaśnić swoje zadanie (Task), co chciałem osiągnąć
- Opisać, jakie działania (Action) podjąłem
- Podzielić się wynikiem (Result) i wpływem, jaki wywarłem
Nie doceniłem tej części, a przecież w przeszłości przeprowadziłem wiele rozmów behawioralnych. Kiedy nadszedł właściwy czas, nie byłem przygotowany na lawinę pytań, a moje wywody nie były tak mocne, jak mogłyby być.
Dzięki bardzo dobremu wykonaniu części technicznej udało mi się otrzymać propozycję pracy, jednak zostałem zdegradowany do poziomu juniorskiego ze względu na niewystarczający staż pracy na szczeblu menedżerskim. Z perspektywy czasu mogłem bez problemu otrzymać ofertę na wyższym poziomie, gdybym tylko staranniej przygotował swoje historie.
Podsumowanie
Aby nie przydarzyło się to Tobie, sprawdź w sieci najczęstsze pytania na rozmowie kwalifikacyjnej i przygotuj kilka odpowiedzi, które postawią cię w dobrym świetle. Gorąco polecam też przyjęcie techniki STAR i mówienie tylko o rzeczywistych doświadczeniach. O tym, co się zrobiło, a nie co by się zrobiło w danej sytuacji.
Oryginał tekstu w języku angielskim przeczytasz tutaj.