Przyszłość ICT, czyli o branży teleinformatycznej
Są branże i firmy, które pomimo kryzysu spowodowanego pandemią nowego koronawirusa, poszukują wykwalifikowanych specjalistów. Dziś mowa będzie o biznesie ICT. O rozwoju tej branży i o tym, jak może wyglądać praca w Orange, opowiada Bertrand Grèzes-Besset, dyrektor ICT w Orange.
Adam: W jaki sposób opisałbyś zmiany, jakie zaszły w ICT przez 10 ostatnich lat?
Bertrand: Żyjemy teraz w bardzo interesujących czasach. Doświadczamy zmiany gospodarki opartej na przemyśle na tak zwaną E-gospodarkę. Technologia jest potrzebna w każdej dziedzinie przemysłu. 20 lat temu IT było wewnętrzną częścią wielkich firm i jego rolą było wspomaganie organizacji w ich funkcjonowaniu. W zasadzie tylko w startupach technologicznych myślano wtedy o IT jako o integralnej części biznesu. Dzisiaj, IT jest centralnym elementem wielu firm.
Czym natomiast jest ICT w Orange? Można tym mianem określić wszystkie usługi, które pomagają firmom przejść na rozwiązania oparte na technologii informacyjnej. Przez wiele lat staraliśmy się dostarczać naszym klientom niezawodne usługi telekomunikacyjne, dostęp do internetu. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze warstwa oprogramowania i rozwiązania w chmurze — część firmy Orange przenosi się do chmury, a nasz dział ICT w tym pomaga.
Adam: Czy ICT jest bliżej branży IT, czy telekomunikacji?
Bertrand: Jest gdzieś pośrodku. Jeżeli chodzi o specyfikę pracy i stanowiska, to bliżej nam do IT. Z takimi pojęciami jak Scrum Master, Chmura, DevOps, Kubernetes, mikroserwisy czy bezpieczeństwo sieci spotykamy się na co dzień. Niemniej jednak nasza wiedza i doświadczenie z pracy w sektorze telekomunikacyjnym bardzo dużo nam daje, bo pomaga uzyskać poziom usług z telekomów. Tu nie chodzi tylko i wyłącznie o dostarczanie oprogramowania. Rozwiązania muszą działać w trybie 24/7, bez przestojów i opóźnień oraz muszą być zabezpieczone przez najlepsze systemy cybersecurity. To jest właśnie coś, co firma wywodząca się z tradycyjnej telekomunikacji — taka jak Orange — potrafi bardzo dobrze dostarczać. Dlatego uważam, że ICT leży pomiędzy IT i telekomunikacją.
Adam: W jaki sposób wiedza z branży telekomunikacyjnej przydaje się w ICT?
Bertrand: Właściwie to specyfika pracy w ICT nie opiera się na wiedzy z branży telekomunikacyjnej — nasza jednostka biznesowa zajmuje się zupełnie czymś innym. Jednakże praca z nami pozwala na zagłębienie się w pewne rzeczy związane z telekomunikacją oraz internetem na wyższym poziomie. Na przykład, rozwijamy teraz rozwiązania cloudowe w naszym własnym centrum danych - jednym z problemów związanych z tym zadaniem jest to, w jaki sposób możemy zapewnić bezpieczną komunikację w chmurze publicznej. Z takiego projektu można zatem wyciągnąć najlepsze rzeczy z obu sektorów — zarówno z IT, jak i z branży telekomunikacyjnej.
Adam: Jakie umiejętności należy posiadać, aby pracować w ICT? Jak one różnią się od tych, które są potrzebne do pracy w IT?
Bertrand: W ICT trzeba postawić na innowacyjne myślenie, entuzjazm i, chyba najważniejsze, chęć do nauki nowych rzeczy. Trendy w branży ciągle się zmieniają, więc nigdy nie wiadomo co będzie dalej. Przykładem niech będzie Kubernetes, który 5 lat temu był interesującym projektem od Google, a teraz jest dominującym narzędziem do orkiestracji mikroserwisów. Jesteśmy świadomi, że pojawianie się tego typu zmian i nowych technologii jest nieuniknione. Praca z nami gwarantuje korzystanie z najnowszej technologii, która kiedyś była dostępne jedynie w startupach z Doliny Krzemowej.
Budujemy infrastrukturę przyszłości. Pod względem języków programowania w Polsce mamy do czynienia głównie z Javą i JavaScriptem, więc tu jest dość standardowo, natomiast kładziemy duży nacisk na rozwiązania chmurowe. Dlatego gwarantujemy certyfikaty z narzędzi używanych w chmurze — jesteśmy certyfikowanym użytkownikiem AWS, Azure oraz GCP — czyli wielkiej trójki. Dodatkowo mocno inwestujemy w rozwiązania typu CI/CD i chcemy, by nasi ludzie mieli takie kompetencje. Nauczymy Cię tego wszystkiego, jeśli będziesz gotowy zdobywać nową wiedzę.
Adam: Jak indywidualni pracownicy mogą odczuć zmiany w ICT?
Bertrand: Tutaj kluczowy jest koniec modelu kaskadowego (ang. waterfall). Teraz specjaliści IT nie tylko dostarczają potrzebny kod, ale również odpowiadają za rozwój całego projektu. Trzeba wziąć odpowiedzialność również za dostarczanie oprogramowania, a więc wchodzi tu DevOps czy nawet NoOps. W tej nowej rzeczywistości nie czekasz, aż dział operacji stworzy Ci serwer, a po prostu powołujesz nową instancję i robisz z nią, co chcesz. No i dostarczasz tam mikroserwisy, czyli funkcje, które może ogarnąć umysłem jeden człowiek.
Co więcej, praca w IT wymaga teraz również wyjaśniania bardziej tradycyjnym klientom wartości, jaką niesie ze sobą technologia. Trzeba więc znacząco zmienić podejście, ponieważ IT nie jest już częścią firmy zamkniętą na biznes. Kiedyś specjalistów IT postrzegało się stereotypowo, jako tych, którzy siedzą zamknięci w czterech ścianach i niechętnie rozwiązują problemy w firmie — teraz w IT potrzeba komunikatywności i biznesowego spojrzenia na programowanie.
Adam: Jak według Ciebie wygląda przyszłość ICT?
Bertrand: Żyjemy w czasach większej rewolucji niż rewolucja przemysłowa w XIX wieku. Rewolucja przemysłowa zakładała wykorzystanie maszyn do zwiększenia produktywności, a dzisiaj jesteśmy świadkami wykorzystania potęgi komunikacji oraz integracji procesów, aby w pełni uwolnić moc przemysłu. W nadchodzących latach coraz więcej branż będzie na technologiach komunikacyjnych polegać, nie tylko, aby zwiększyć wydajność, ale ułatwiać sobie życie w pracy. A my chcemy w tej rewolucji odgrywać kluczową rolę. To właśnie dlatego Orange jest miejscem, w którym warto być.