Maciej Olanicki
Maciej OlanickiRedakcja Bulldogjob

Jak ChatGPT wpłynie na rekrutację w IT?

Sprawdź, jak silniki przetwarzania języka naturalnego mogą wpłynąć na przebieg procesów rekrutacyjnych w IT dziś i jutro.
16.02.20234 min
Jak ChatGPT wpłynie na rekrutację w IT?

Trudno byłoby zliczyć artykuły dotyczące zmian, jakie zapoczątkować może ChatGPT, które zostały opublikowane od początku roku. Duża część z nich dotyczyła tego, jakie zajęcia, które zawody i w jakim stopniu będzie mógł zautomatyzować zaprojektowany przez OpenAI język, często stosując dość katastroficzny ton. 

ChatGPT czyli początek końca?

Można odnieść wrażenie, że prognozy, według których ChatGPT już w ciągu najbliższych miesięcy wyśle kogoś na bezrobocie, są pisane w dużym stopniu w celu wywoływania emocji i w ten sposób przyciągania uwagi. O ile bowiem wiele (może zbyt wiele) napisano o rychłym bezrobociu technologicznym wywołanym przez ChatGPT i zamienniki, tak dość po macoszemu zostały potraktowane wszystkie obszary zastosowań silnika, w których silnik nie będzie ludziom pracy zabierał, lecz ją ułatwiał.

Dość częstym przykładem pracy, jaką mogą zautomatyzować zaawansowane silniki pozwalające na przetwarzanie języka naturalnego, są między innymi różnego rodzaju helpdeski i pomoc techniczna, tworzenie treści, ale też zadania związane z rekrutacją. Także, a może przede wszystkim, bo ChatGPT bywa bardzo autotematyczne, rekrutacje w branży IT. Warto zatem już teraz prześledzić czy w ogóle, a jeśli tak, to w jakim stopniu, twór OpenAI i jego nadchodząca konkurencja, mogą wpłynąć to, jak będziemy zdobywać pracę.

Maszynowa selekcja dzięki ChatGPT

Nie ma wątpliwości, że największą zmianą, jaką wprowadzić może wysoka dostępność silników takich jak ChatGPT jest automatyzacja zadań. Z jednej strony to właśnie ta perspektywa jest przyczyną obaw o przyśpieszenie w procesie postępowania bezrobocia technologicznego, z drugiej widać tu brak dostrzegania potencjału, jaki nieść mogą silniki NLP. Co by bowiem nie mówić, aplikacje to zazwyczaj tekst: CV, kilka słów o kandydacie, rzadziej już w dzisiejszych czasach list motywacyjny. 

A skoro aplikacje na oferty pracy wykorzystują język naturalny, to znaczy, że ChatGPT może przetwarzać zawarte w nich informacje. W ten sposób – zwłaszcza w bardzo obciążonych procesach rekrutacyjnych – rekruter będzie mógł maszynowo odsiać te kandydatury, które nie spełniają lub w najmniejszym stopniu spełniają wyznaczone wcześniej przez pracodawcę wymagania w zakresie doświadczenia, wykształcenia czy znajomości określonych technologii. 

Na razie jednak ChatGPT popełnia wiele poważnych błędów i działa w sposób nieporównywalnie gorszy od człowieka, jednak w przyszłości może być nieocenioną pomocą w selekcji najbardziej odpowiednich aplikacji w procesach rekrutacyjnych w branży IT.

Automatyzacja rozmów kwalifikacyjnych

ChatGPT może się w przyszłości okazać pomocne także na kolejnych etapach rekrutacji, już po wyselekcjonowaniu najbardziej odpowiednich kandydatów. Może bowiem zostać wykorzystywane jako zaawansowany czatbot, dzięki któremu można zrealizować większą liczbę wstępnych części pierwszych rozmów kwalifikacyjnych. W takim scenariuszu odpowiednio przygotowany bot, któremu wyznaczy się cel uzyskania odpowiedzi na kilka przygotowanych wcześniej przez rekrutera pytań, mógłby rozmawiać z kandydatami, gdy nie może tego robić rekrutujące. 

Trzeba przyznać, że brzmi to dość lekceważąco w stosunku do kandydatów, ale trudno oczekiwać, by ktoś się tym na dłuższą metę przejmował. Zwłaszcza jeśli taka automatyzacja skuteczna i pozwoli na zarobienie/zaoszczędzenie więcej. Popularyzacja automatyzacji w handlu czy usługach sprawia, że nie brakuje przecież prognoz, według których interakcja z drugim człowiekiem właśnie w takich scenariuszach będzie w przyszłości towarem luksusowym. Dlaczego inaczej miałoby być z procesem rekrutacji, zwłaszcza na początkowych etapach?

Problemy z zadaniami rekrutacyjnymi 

Na koniec zostawiliśmy kwestię, która faktycznie może się okazać problemem, wyzwaniem dla rekrutujących. I to tym ważniejszym, że ChatGPT może powodować ten problem już dzisiaj, na swoim aktualnym stadium rozwoju. W naszym cyklu przedstawiającym przykładowe pytania i odpowiedzi w rozmowach rekrutacyjnych na różne stanowiska w IT często prezentujemy proste techniczne pytania, także dotyczące rozwiązania jakiegoś problemu, czy interpretacji kodu. Często są one zadawane kandydatowi na dalszych, końcowym etapach rekrutacji.

Problem w tym, że ChatGPT świetnie radzi sobie już dziś z ich rozwiązywaniem. W rezultacie pod znakiem zapytania stoi kwestia tego, jak weryfikować kompetencje techniczne, programistyczne kandydatów. Oczywiście problem nie występuje, jeśli dochodzi do osobistego spotkania rekrutującego z kandydatem, ale przecież dziś coraz więcej procesów odbywa się w niemal całości zdalnie. Ponadto trudno także liczyć na uczciwość kandydatów, jeśli na rozwiązanie zadania kandydat będzie miał np. kilka dni. 

Rekrutacja bez dystopii

Jak widać, ChatGPT w procesie rekrutacji to zapowiedź dużych ułatwień, ale też wyzwań. Za przesadzone należy jednak uznać zapowiedzi, że praca rekruterów zostanie całkowicie zautomatyzowana. Obejmuje bowiem zagadnienia, o których przynajmniej na razie żadna maszyna nie ma najbledszego pojęcia: na przykład weryfikację umiejętności personalnych, określenie tego, czy kandydat pasuje do zespołu i firmy, czy ma w sobie „to coś”, co jest potrzebne właśnie w danej roli, w konkretnym miejscu i czasie. Wszystko to jest jak dotąd zarezerwowane wyłącznie dla ludzi i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić.

<p>Loading...</p>