Google pozwoli użytkownikom Androida w Europie na wybór przeglądarki i wyszukiwarki
Po zapłaceniu 4,35 mld € kary, Google pozwoli użytkownikom Androida w Europie na wybór przeglądarki i wyszukiwarki.
Kilka miesięcy temu Google został ukarany rekordową karą grzywny przez organy regulacyjne Unii Europejskiej. Przedsiębiorstwo musiało zapłacić 4,35 mld euro w ramach działań antymonopolowych. Jedną z przyczyn nałożenia kary był fakt, że na urządzeniach z Androidem użytkownik “dostawał” z góry zainstalowane m.in. przeglądarkę Google Chrome i wyszukiwarkę Google.
Pierwszym krokami podjętymi przez giganta IT było wprowadzenie opłat licencyjnych za korzystanie ze Sklepu Play, Maps, Gmaila i Youtube. W przypadku użycia również Chrome i wyszukiwarki Google obowiązywała inna licencja. Tych ostatnich można było używać bez opłat.
Nowa strategia
Wczoraj Kent Walker - SVP do spraw globalnych Google - poinformował na oficjalnym blogu o kolejnym kroku, który ma być wyciągnięciem ręki na zgodę. Mianowicie zostanie wprowadzona zmiana w systemie Android, dzięki której każdy użytkownik będzie bardzo czytelnie informowany o tym, że może wybrać alternatywne narzędzia domyślne.
Przedstawiciel Google tłumaczy nadal poprzednią strategię, twierdząc, że korzystający z Androida cały czas mieli możliwość zainstalowania dowolnej przeglądarki, jak i wyszukiwarki na swoim urządzeniu. Zapewnia jednak, że teraz będzie to jeszcze bardziej czytelne dla wszystkich użytkowników i że szeroki wybór aplikacji będzie mocno uwydatniony, by nie pozostawiać wątpliwości nawet laikowi odnośnie dostępnych opcji.
Kiedy zmiany?
Na ten moment data wprowadzenia zmian została określona mglistym terminem “najbliższych kilku miesięcy”. Nie wiadomo również, które narzędzia od konkurencji zostaną wyznaczone po wdrożeniu nowej strategii.
Powtórka z historii
Ciężko nie skojarzyć aktualnej sprawy z aferą związaną z Microsoftem i Internet Explorerem, o której głośno było w 2010 roku. Wtedy to firma stworzona przez Billa Gates’a dostała od Unii Europejskiej karę w wysokości kilkuset milionów dolarów. Za co? Za to, że w swoim systemie operacyjnym domyślnie instalował własną przeglądarkę internetową. Brzmi znajomo, prawda?
Podsumowanie
Nie każdy jest zwolennikiem Unii Europejskiej i jej działań, ale trzeba przyznać, że działania komisji w zakresie działań dotyczących cyfryzacji, trzyma gigantów IT w pionie. To potrzebna rzecz w czasach, w których monopoliści świata IT dwoją się i troją, jak zagarnąć do siebie jak najwięcej, niekoniecznie dbając przy tym o realną swobodę swoich użytkowników.