Jak sektor IT może się przygotować na zmiany klimatyczne
Globalne trendy
W ciągu tysiącleci funkcjonowania naszego gatunku na Ziemi nigdy nie doświadczyliśmy tak rewolucyjnych zmian jak przez ostatnie sto lat.
Żyjemy dłużej i bardziej zamożnie niż poprzednie pokolenia. Od 1920 roku przewidywana długość życia Polaka urosła z 44 lat do ponad 78. Nasze PKB per capita wynosi dzisiaj prawie sześć razy tyle, co w 1990 roku. Marzenia o zagranicznych wakacjach, nauce języków czy edukacji, trudno dostępne dla naszych dziadków i pradziadków, dla nas coraz częściej wydają się czymś oczywistym, co mamy wyciągnięcie ręki. Jako pracownik branży IT nie muszę ciężko pracować fizycznie w polu jak moi dziadkowie, jednocześnie żyjąc o wiele bardziej komfortowo niż oni w moim wieku.
Częściowo te zmiany wynikają ze zwiększenia przez nas produktywności pracy. Globalizacja łańcuchów dostaw, automatyzacja czy łatwość, z którą Internet pozwala nam łączyć się ze sobą, zrobić więcej mniejszym kosztem. Z drugiej strony jednak tak szybki rozwój zbudowany został na zwiększonym wykorzystaniu zasobów naturalnych. Te kiedyś się skończą, a gdy to nastąpi, nasz komfortowy poziom życia może ulec nieoczekiwanemu obniżeniu.
Sektor IT odpowiada obecnie za około 10% całkowitej światowej konsumpcji energii. Dzięki zastosowaniu bardziej efektywnych technologii przekłada się to jednak tylko na 4% udziału w globalnej produkcji CO2. Relatywnie do innych branż gospodarki, oznacza to, że za 10 lat sektor IT może odpowiadać nawet za jedną piątą światowego popytu na energię.
Skąd to zużycie?
Do 2030 roku przewidywane absolutne zużycie energii przez ekosystem ICT wzrośnie ponad trzykrotnie, w czym największy udział będą miały nowe technologie. Za te wzrosty odpowiadać będą dwa główne czynniki: zwiększone wykorzystanie centrów danych i ruchu sieciowego. Zbieramy coraz więcej danych, nasze modele uczenia maszynowego potrzebują coraz więcej zasobów do efektywnej komputacji a posiadane przez nas urządzenia wymieniają między sobą coraz więcej informacji.
W miarę jak coraz większa część naszego życia przenosi się do Internetu, generujemy coraz więcej danych, które muszą być gdzieś zapisywane. W im wyższej rozdzielczości rejestrujemy dane na naszych smartfonach, tym więcej przestrzeni potrzeba do ich przechowywania i tym więcej energii potrzeba, aby utrzymać ich funkcjonowanie.
W miarę wzrostu popularności rozwiązań AI rośnie również zapotrzebowanie na surową komputację. Z tego powodu przewidywane zużycie energii na ten cel w ciągu następnej dekady wzrośnie prawie czterokrotnie.
Streaming i rozwiązania IoT będą odpowiadać za zwiększenie się ruchu sieciowego, czyli drugiej przyczyny gwałtownego wzrostu całkowitego wykorzystania energii w IT. 87% konsumenckiego ruchu sieciowego w 2021 stanowiły usługi streamingowe. W USA sam Netflix odpowiada za ponad jedna trzecia całkowitego ruchu internetowego. W miarę jak rozwiązania takie jak Nvidia GeForce Now, pozwalające na granie w chmurze staną się popularniejsze, streaming będzie zużywał jeszcze więcej energii.
Podobnie będzie z technologiami IoT, których wykorzystanie wiąże się z masowa produkcja czujników i konsumpcją przez nich energii przez długi okres.
Brytyjski ekspert, Ian Bitterlin, szacuje, że drastyczne rozwiązania, takie jak zakaz produkcji telefonów zdolnych rejestrować obraz w rozdzielczości HD mogłoby zmniejszyć ruch sieciowy w Europie o nawet 40%. To tylko teoretyczna propozycja, która nawet dla samego Bitterlina wydaje się niemożliwa do wprowadzenia, ale pokazuje, że przyszłość wymusi bardziej racjonalne zarządzanie zbieranymi i wysyłanymi przez nas danymi.
Moje życie znacząco by się nie zmieniło, gdybym przechowywał na swoim telefonie 5% z posiadanych przeze mnie zdjęć czy obniżył ich rozdzielczość z 4k do 720p. Gdybym zamiast streamować kolejne albumy nowych artystów na Spotify ściągnął kilkadziesiąt ulubionych piosenek i słuchał ich w zapętleniu, też niekoniecznie odczułbym różnice.
Wydaje mi się, ze w przyszłości niemożliwe będzie, że ponad 100 Twh rocznie, czyli ekwiwalent około 5% całkowitej konsumpcji energii w IT, poświęcanych będzie na samo wykopywanie Bitcoina. Ekonomiczne i społeczne potrzeby wymuszą efektywniejsze zarządzanie zasobami.
W przyszłości być może zostanę zmuszony do takich rozwiązań jako elektronicznego odpowiednika segregowania śmieci czy kupowania używanych ubrań jako walki z nieefektywnością fast fashion. Podobne trendy nadchodzą nie tylko na poziomie konsumenta, ale również organizacji.
Wielcy gracze myślą o środowisku
Globalne korporacje IT od lat starają się poprawić efektywność wykorzystywania przez siebie energii. Google jest obecnie największym prywatnym kupcem energii odnawialnej na świecie, a Facebook zapoczątkował w 2011 roku projekt optymalizowania serwerów Open Compute Project, w ramach którego zbiera najlepsze praktyki przy budowie energetycznie zoptymalizowanych centrów danych.
W branży modowej to często małe, niszowe marki wyróżniają się dbałością o zrównoważony rozwój i minimalizowanie swojego wpływu na planetę. W kontekście centrów danych jest zupełnie odwrotnie. Tradycyjne, małe centra nie są w stanie wygenerować efektywności energetycznej na poziomie centrów cloude'owych. W ramach chmurowych centrów danych to największe serwerownie zwane hiperskalowymi (o liczbie serwerów liczonej w tysiącach) są najbardziej przyjazne dla środowiska. Serwer w takim centrum cechuje się nawet dwukrotnie niższym poborem energii niż serwery dostępne do kupienia komercyjnie.
Wykorzystując korzyści skali, hiperskalowe centra danych mogą pozwolić sobie na redukcję kosztów i inwestycje w innowacyjne metody redukcji zużycia energii. Na przykład, Google wykorzystuje swój flagowy AI DeepMind do optymalizacji chłodzenia wewnątrz serwerowni, co miało przynieść nawet 40% oszczędności w porównaniu do manualnego zarządzania. Dokładniejsze monitorowanie “serwerów zombie” (niefunkcjonujących a wciąż pobierających energię), wymontowanie niepotrzebnie pobierających energię części serwerów czy lokalizacja w pobliżu źródeł odnawialnej energii dodatkowo sprzyja zwiększeniu wydajności takich centrów.
ESG w IT - chwyt marketingowy czy racjonalna decyzja
Przez ostatnie kilka lat pandemia i wojna na Ukrainie pokazały nam, jak drastycznie i szybko bezpieczny i komfortowy świat dookoła nas może się zmienić. Każdy, kto z zaskoczeniem patrzy obecnie na ceny paliwa czy galopująca inflację może wyobrazić sobie, co czeka nas w przyszłości. Mimo tego, że nie mamy konsensusu na temat dokładnej wyceny strat ekonomicznych, które może wywołać podwyższająca się temperatura, większa liczba huraganów i nasilone migracje, musimy zastanowić się nad tym, jak zaadaptować się do nowych realiów.
Działalność ESG współczesnych organizacji IT to nie tylko szansa, żeby postępować w etyczny sposób i minimalizować swój negatywny wpływ na środowisko. To również kluczowy element przewidywania nadchodzących zmian w strukturze rynku i regulacji, tak aby nie zostać przykro zaskoczonym w przyszłości.
IT “dokłada się” obecnie do konsumpcji energii na podobnym poziomie co branża lotnicza. Mimo to trudno jest szukać podobnej do tej oferowanej obecnie przez linie lotnicze możliwości zrekompensowania swojego śladu węglowego przy płatności za Netflixa czy wynajęcia miejsca na nasze dane w chmurze.
Bez mierzenia swojego śladu węglowego niemożliwe jest się przygotowanie się na jakąkolwiek regulację starająca się go opodatkować czy na potrzeby zwiększającej się świadomości konsumentów w tym zakresie. W miarę jak będziemy obserwować coraz większe wahania zjawisk atmosferycznych, należy się spodziewać coraz silniejszej presji na rzecz rozszerzenia obecnego podatku węglowego na inne branże, w tym niezwykle energochłonną branżę IT. Nawet bez takich regulacji przejście na zielone źródła energii i wyczerpujące się tradycyjne zasoby naturalne będą prowadzić do wzrostu kosztu elektryczności. Można też oczekiwać, że konsumenci zaczną zwracać uwagę na środowiskowe implikacje swoich wyborów w cyberprzestrzeni.
Należy się spodziewać, że w długoterminowym horyzoncie czasowym rozwiązania minimalizujące zużycie energie będą nie tylko bardziej doceniane przez konsumentów, ale i zmniejszające ryzyko nagłego wzrostu kosztów. W praktyce, dokonując wyboru vendora w chmurze bądź inwestycji w określony typ datacenter, warto zastanowić się, czy projekcje kosztów uwzględniają również ryzyka związane z ESG.
BCG Green IT
Warszawskie biuro BCG Platinion aktywnie monitoruje zmieniające się postawy polskich firm w zakresie ESG. Nasz raport BCG Green IT: Keen Companies Still Lack Clear Plans, opublikowany we wrześniu 2022, pokazuje zwiększającą się motywację polskich firm do inwestycji w Zielone IT. Wciąż jednak brakuje sprawdzonych w praktyce, realnych rozwiązań i przykładów wdrożeń na polskim rynku.
Zebrane w raporcie rozmowy z 358 CIO polskich, czeskich i węgierskich firm pokazują, że mimo ambitnych planów, rzeczywistość wciąż odbiega od ideału. Połowa z ankietowanych firm deklaruje, że pobieranie energii ze zrównoważonych źródeł jest dla nich ważne, ale trzy czwarte firm nie wie, do jakiego stopnia byłoby w stanie zredukować emisji. Tylko 7.5% firm mierzy swoje emisje IT i stworzyło i zakomunikowało publicznie strategię ich redukcji do poziomu net-zero.
Główną motywacją do inwestycji w bardziej zrównoważone rozwiązania są przede wszystkim oszczędności, wskazywane przez ponad połowę respondentów. Kolejnym ważnym czynnikiem jest kwestia wyprzedzenia regulacji w tym zakresie, oczekiwanych przez jedna piąta ankietowanych.
Pionierami w zakresie wprowadzania Zielonego IT są przede wszystkim firmy technologiczne, które znacząco częściej definiują i wprowadzają cele niż banki czy firmy logistyczne. Niestety, w porównaniu do Czech czy Węgier polskie firmy w mniejszym stopniu definiują strategię Zielonego IT. Tylko 26,8% polskich ankietowanych monitoruje emisje gazów cieplarnianych ze swoich działów IT. U węgierskich respondentów to 40,8% a czeskich 56,3%.
Szanse wśród zagrożeń
Nadchodzące zmiany to nie tylko zagrożenia, ale też szansa na stworzenie nowych rozwiązań.
Te same sensory IoT i narzędzia AI odpowiadające za zwiększone zużycie energii mogą służyć do wczesnego wykrywania i minimalizowania strat związanych z niebezpiecznymi warunkami pogodowymi. Startupy climate tech, zajmujące się tym i innymi aspektami walki ze zmianami klimatycznymi przeżyły w 2021 eksplozje zainteresowania. 14% ze wszystkich inwestycji funduszy VC (165 miliardów dolarów) popłynęło w zeszłym roku do climate techu, w szczególności do firm zajmujących się odnawialnymi źródłami energii i elektromobilnością. Technologia może nam pomóc wykorzystywać energię bardziej efektywnie, produkować mniej zanieczyszczeń i przejść jak najszybciej i jak najmniejszym kosztem z klasycznych źródeł energii na te odnawialne.
Zmiany klimatyczne mają też bardzo konkretny wpływ na Data Science. Firmy używające historycznych danych muszą zastanowić się nad tym, jak dostosować się do nowej rzeczywistości. Zmiany klimatyczne mogą stanowić zmianę strukturalną, która w znaczący sposób zmniejszy dokładność modeli wyliczających interesujące nas dane, jeżeli są w znaczącym stopniu połączone z warunkami pogodowymi i klimatem.
W branży finansowej, ubezpieczeniach czy logistyce to kluczowa kwestia, której rozwiązanie wymaga nie tylko stworzenia bardziej zaawansowanych modeli, ale również zebrania i integracji w swoim systemie IT nowych baz danych.
Na firmy potrafiące szybko dopasować się do nowych reguł gry czeka atrakcyjna nagroda w postaci nowych rynków otwierających się przed nimi. Na przykład, eksperci branży ubezpieczeniowej przewidują, że na rynek globalnych składek ubezpieczeniowych na nieruchomości wzrośnie do 2040 prawie trzykrotnie, stymulowany głównie zagrożeniami związanymi z katastrofami naturalnymi i ryzykiem podwyższenia się poziomu wód. Podobnie jak w branży modowej, klienci również będą wybierać firmy zorientowane na zrównoważony rozwój.
Migracje klimatyczne
Moje zaangażowanie w pomoc uchodźcom z Ukrainy przez ostatnie pół roku pokazało mi, w jak trudnej sytuacji znajdują się osoby zmuszone do opuszczenia swojego miejsca zamieszkania i jak duża jest rola rozwiązań technologicznych w rozwiązywaniu ich problemów. Dla wielu uchodźców smartfon staje się portfelem, mapa i tłumaczem, droga do nawigowania nieznanego świata obcego kraju. Mimo relatywnie podobnego języka i kultury przyjeżdżający do Warszawy Ukraińcy często w całości polegają na technologii do znalezienia schronienia.
Patrząc na wyliczenia Banku Światowego przewidujące, że do 2050 roku prawie 200 milionów osób z krajów Globalnego Południa stanie się uchodźcami na skutek zmian klimatycznych rola sektora IT staje się kluczowa w zapewnieniu im bezpiecznego tranzytu i szybkiej adaptacji do nowego środowiska. Od wybuchu wojny warszawskie biuro BCG współpracuje z wieloma partnerami, aby połączyć szukających schronienia uchodźców z oferującymi im odpowiadające ich potrzebom mieszkania, tworząc uasos.org. Na podobne inicjatywy pro bono, ale również komercyjne, będzie w przyszłości miejsce, w miarę jak coraz większe obszary naszej planety przestaną nadawać się do zamieszkania. Dopasowanie swoich obecnych produktów do potrzeb tych użytkowników jest czymś, co cały sektor IT powinien rozważyć w perspektywie kolejnych dekad.
IT na pokolenia
Idei zrównoważonego rozwoju przyświeca cel zapewnienia przyszłym pokoleniom takich samych szans i zasobów, jakie dostaliśmy obecnie. Racjonalne wykorzystanie obecnych zasobów i rozwiązywanie poprzez technologie problemów, które przyniesie przyszłość to kluczowe aspekty zrównoważonych rozwiązań IT na pokolenia. Rosnące znaczenie technologii nakłada na każdego z nas odpowiedzialność do mądrego wykorzystywania środków dla nas dostępnych tak, aby stworzyć lepszy, bardziej efektywny świat dla naszych dzieci i wnuków.
W artykule cytowany był Raport BCG Platinion | Insights | Green IT Readiness in CEE.