Apple ponownie ukarane za śledzenie posiadaczy iPhone’ów
Do Apple przylgnęła opinia producenta sprzętu, który w przeciwieństwie do licznej konkurencji szanuje prywatność swoich użytkowników. Wielokrotnie czyniono z tego argumenty zakupowe w materiałach reklamowych, np. wymieniano jako przewagę nad urządzeniami z Androidem, których krajobraz przecież jest nieporównywalnie mniej heterogeniczny.
Ile w obiegowej opinii jest prawdy? Postanowili to sprawdzić pracownicy francuskiego Commission Nationale de l'informatique et des Libertés, urząd zajmujący się nad Sekwaną ochroną danych osobowych. I co tu dużo mówić, zarówno dla Tima Cooka, jak i użytkowników iPhone’ów przekonanych o tym, że Apple chroni ich prywatność, nie mamy dobrych wieści.
Francja karze Apple za śledzenie
CNIL ustalił, że iPhone’y z zainstalowanym systemem iOS w wersji 14.6 niezgodnie z prawem zbierają dane o użytkownikach bez ich zgody, a następnie wykorzystują je do skuteczniejszego targetowania reklam. Aplikacje systemowe zapisywały wrażliwe dane, także dane osobowe, a następnie system przekazywał je do aplikacji sklepu App Store, gdzie używano ich do reklamowania. Do sprawy odnieśli się już przedstawiciele Apple:
Jesteśmy rozczarowani tą decyzją, biorąc pod uwagę, że CNIL wcześniej uznała, że sposób, w jaki serwujemy reklamy wyszukiwania w App Store, stawia na pierwszym miejscu prywatność użytkowników, będziemy się odwoływać. Apple Search Ads idzie dalej niż jakakolwiek inna cyfrowa platforma reklamowa, o której wiemy, dając użytkownikom jasny wybór, czy chcą spersonalizowanych reklam, czy nie.
Nie jest to pierwsza taka decyzja CNIL, już wcześniej, w grudniu, Apple zostało ukarane karą w wysokości 1 mln dolarów. W ten sposób przechodzimy do kwestii, która wzbudza wątpliwości, chodzi mianowicie o wysokość kary. Francuski urząd zdecydował, że tym razem wysokość kary wyniesie 8,5 miliona dolarów. Trudno więc mówić, aby taka kara była dla Apple dotkliwa – korporacja w samym ostatnim kwartale zarobiła ponad 90 mld dolarów.
Więcej procesów w toku
Kolejne decyzje CNIL w sprawie naruszeń prywatności przez Apple to nie jedyne zmartwienie tej korporacji. W Stanach Zjednoczonych trwają przynajmniej dwa równoległe procesy sądowe, w których powodzi także uważają, że firma wykorzystuje w iOS-ie mechanizm naruszający ich prywatność poprzez zbieranie wrażliwych danych bez zgody. Trudno jednak oczekiwać, aby kary zasądzone między innymi w Kalifornii były bardziej uciążliwe.
Cóż, jako pierwsza firma w historii, która osiągnęła wycenę biliona dolarów i pierwsza, która zostanie skapitalizowana na poziomie 3 bilionów dolarów, najwidocznie można sobie pozwolić na więcej.